Nasze zbijanie bąków! ;]

Monique

Chodzi Ci o te śpiewające dziewczynki? Dla mnie ta wczorajsza była lepsza. Wokal ciekawszy i ogólnie jakoś lepsze wrażenie wywarła.

TzG to hit przeca! Very Happy

Patrze od drugiej edycji. W tej akurat fajna obsada jest. Tańczy moja love Marta Heart

Sambor którego bardzo lubię i Alan Andersz w duecie z Blanką, której kibicuję od samego początku.

Monia

No, o nie mi chodzi Mruga

Mi też wczorajsza Klaudia się bardziej podobała Very Happy

TzG oglądam od bodajże 5 edycji Very Happy

Ale dochodzę do wniosku, że powoli gwiazdy im się kończą

Bo kto to niby jest ten Steve czy jak mu tam? Laughing

Teraz już wiem ale pierwszego dnia nie miałam pojęcia kto to

Ania

Andersz podobny dziwny jest.Moje koleżanki były statystkami w 39 i pół(kręcone w moim gimnazjum) i mówiły, że trochę już gwiazdorzy

Ja was podziwiam, wy macie czas na oglądanie tenisa, lekcje, programy...rany

Ja mam szkołę, lekcje, siatkówkę i raczej nie mam kiedy oglądać

Monique

Te dwa programy to akurat w weekend więc spoko. Wink

Ja normalnie to też nie mam na nic czasu. O zajęciach poza lekcyjnych w ogóle nie ma mowy.
Na forum teraz siedzie bo sie rozleniwiłam przez ten weekend, ale od jutra sie już chyba skończy i komputer dopiero w następny odpale

A tenisa nie oglądam, cyferki jedynie Very Happy

Mes

Ja nie mogę się odkuć, kurde - nadawali mi pracy domowej, a ja nie mogę skończyć czegoś... mózg mi siada.

Kajtek

heh to ja TzG ogladam od poczatku Very Happy

od pierwszej edycji Very Happy

lubie ogladac taniec i juz

haha w tej edycji kibicuje Alanowi i Marcie T. Very Happy

niech dojda do finału

i dziewczyny, które mowia ze nie maja czasu na ogladanie... tak sobie zorganizujcie czas zeby sobie wieczorem odpoczac od tej nauki bo "co za duzo to nie zdrowo" , ja to sie staram do 20 zrobic wszystko zeby pozniej moc poodpoczywac

no nie zawsze sie uda ale zazwyczaj jest to wykonalne! Very Happy

Ania

U mnie to wygląda tak:
Pon.:13.20 kończę lekcje, 14.00 jestem w domu.
Potem jem obiad, ogarniam się, idę na siatkówkę do gimnazjum, w domu jestem o 17:40, potem jem znowu coś(xD) no i dopiero lekcje.
Wt.: 15.20 kończę lekcje, 16:10 jestem w domu, robię lekcje, o 19 muszę iść do Kościoła na spotkania do bierzmowania.
Śr.: 15.20 kończę lekcje, zostaję na siatkówkę w szkole, ok.18.30 jestem w domu, potem lekcje, coś do jedzenia.
Czw.: 14:30 kończę lekcje i zostaję albo u siebie albo do gimnazjum na siatkówkę albo wracam do domu i robię lekcje, o 18.20-20 mam korepetycje.
Piąt. Surprised

k. 14 jestem w domu i nic nie robię

A w weekend to zawsze gdzieś wychodzę i wieczorem robię lekcje, czyli programy odpadają

Czyli ogólnie nie mam kiedy.W tzw. międzyczasie oglądam sport(siatkówka, piłka ręczna, tenis, w zimę łyżwiarstwo figurowe) i jakieś filmy.

Zapomniałam wam napisać, że na wyjeździe integracyjnym znalazłam kolegę w klasie, który łapie się w tenisie Very Happy

Monique

No ja mam podobnie z tym że w domu codziennie jestem około 15-16, jak sie "ogarne" czy tam coś zjem to z godzina-dwie minie, potem zawsze wejdę na komputer albo na tv, czas jakoś tak zleci i już jest 20. Wtedy dopiero zaczynam odrabiać lekcje.

Ale szczęściara z tym tenisem Sad