Maria Sharapova

Ania

Jakby ten żółty był bardziej zdecydowani, a nie taki mdły to z tym czarnym mógłby wyglądać całkiem ładnie.I chyba ciekawiej by było jakby to z czarne w żółty przechodził.
Haha, Mestari, dokładnie XD

karinka

moja ukochana tenisistka Very Happy

jestem jej fanka i dozgonna wielbicielka, uwielbiam na nia patrzec z powodów czysto estetycznych, ale tez bardzo podoba mi sie jej tenis - teraz od kiedy go tak bardzo urozmaiciła

martwie sie tylko tą jej kontuzja bo to jednak bardzo powazne i jest i nawet nie chce werbalizowac tego , o czym co jakis czas mysle Sad

Menka

powiem Wam ,że ja sobie ostatnio o Marii myślałam o tych jej problemach to jeśli tak dalej będzie zle z jej ramieniem, kontuzja się odnawia, dziewczyna będzie musiała zakończyc kariere.

Ania

Nie lubię Maszy, ale nie życzę jej aż tak źle.Ostatecznie ma talent, jest młoda i ma fantastyczne perspektywy.Fatalnie by było gdyby zakończyła karierę z powodu tej kontuzji.

Menka

ej, ej Anno.. ja jej tego nie życze, nikomu tego bym nie zyczyła. po prostu mówie co może byc... Masza już od jakiegoś czasu boryka się z tą kontuzją.. i wcale nie jest lepiej...
ja nie jestem anty wszyscy, oprócz Nolka... yh.

Mes

Ja też nie lubię Marii, ale niejednokrotnie patrzałam na jej grę z podziwem, bo ma dziewczyna to "coś".
akt, nie wygląda to dobze, ale trzeba być dobrej myśli

Ania

Sorry Menka, ale chyba źle mnie zrozumiałaś Very Happy

Nie miałam na myśli, że ty jej życzysz źle.Po prostu chodziło mi o to, że ja jej nie życzę źle Mruga

Spokojnie, trochę moja wina, że tak napisałam sorry Mruga

Menka

uff, właśnie tak to zrozumiałam

spoko luzik

Tomash

Czy Maria Szarapowa zdoła jeszcze wspiąć się na szczyt swoich tenisowych możliwości? - zastanawiają się dziennikarze "Przeglądu Sportowego".

Przed dwunastoma miesiącami, świętując w Hongkongu nadejście nowego roku Maria Szarapowa krzyczała z radości. - Cieszyłam się, że wreszcie mam za sobą sezon 2007, który upłynął mi głównie na leczeniu kontuzji - opowiadała tenisistka. Okazało się, że rok 2008 mogła pożegnać z równie wielką radością - był prawie tak samo rozczarowujący.

REKLAMA Czytaj dalej

Szarapowa, która przez ostatnie pięć miesięcy nie rozegrała żadnego meczu, wciąż pozostaje najlepiej zarabiającą sportsmenką świata - reklamodawcy uwielbiają posągową blond piękność. Ale największa zagadka rozpoczynającego się właśnie sezonu brzmi: czy ikona marketingowa zdoła jeszcze wspiąć się na szczyt swoich tenisowych możliwości?

Pytanie jest szczególnie intrygujące przed rozpoczęciem pierwszego w tym roku turnieju wielkoszlemowego (Australian Open), w którym Szarapowa ma bronić tytułu. Wciąż nie wiadomo, czy w ogóle będzie w stanie wyjść w Melbourne na kort. - Nie jestem jeszcze gotowa zmierzyć się z rywalkami światowej klasy - napisała przed tygodniem na swoim blogu, ogłaszając wycofanie się z meczu pokazowego w Hongkongu.

Okazało się, że dopiero od połowy grudnia ma regularne treningi tenisowe po tym, jak w lipcu wyłączyła ją z gry przewlekła kontuzja ramienia (w październiku musiała przejść artroskopię). - Myślę, że Maria u nas zagra - powiedział wczoraj Craig Tiley, dyrektor turnieju Australian Open. - Jesteśmy w kontakcie z jej teamem i chociaż nic nie zostało potwierdzone, jestem pewien, że wkrótce do nas przyjedzie.

wp.pl

Ania

Ja sądzę, że nie wystartuje.Maria raczej chce wygrywać (jak każdy), a chyba sobie zdaje sprawę, że raczej ma na to marne szanse.

Tomash

i nie warto ryzykować zdrowia na przyszłość...

Ania

Szczególnie, że jest młoda i nadal przyszłościowa.

Mes

też uważam, że nie wystartuje. To byłby z jej strony dziwny przejaw i zajeżdżanie chorego ramienia.
Przykro byłoby patrzeć, jak nie do końca wyleczona Marija jedzie na AO i dostaje baty od dajmy na to Cwetany Pironkowej.

Ania

Dokładnie.Zwłaszcza, że ona bardzo lubi demonstrować swoje niezadowolenie po przegranej

Ogólnie: niech ona się leczy i wraca w jakimś dobrym stylu, a nie w byle jakim i nie do końca zdrowa.

Monia

Oficjalnie:
Maria Sharapova nie zagra w Australian Open!

Moim zdaniem, to słuszna decyzja. Jak powiedziała Mestari nie ma co ryzykować pogłębienia kontuzji.
Lepiej wyleczyć uraz do końca i wtedy wracać do gry.