Autor |
Wiadomość |
Aga |
Wysłany: Nie 16:01, 07 Cze 2009 Temat postu: |
|
No i jak zawsze nieprzewidywalny kobiecy tenisa nas zaskoczył
Więcej spodziewałam się po tym finale... |
|
|
Ania |
Wysłany: Sob 15:07, 06 Cze 2009 Temat postu: |
|
Ja nie mogę patrzeć na grę Safiny.Przecież jeżeli numer 1 światowego rankingu ma taki serwis i tak 'kombinacyjną' grę to przecież masakra i plama na całym WTA.
Sveta może dużo lepsza ni jest, ale przynajmniej ładniej jej w tych dłuższych włoskach i ładny strój ma |
|
|
Monia |
Wysłany: Pią 14:44, 05 Cze 2009 Temat postu: |
|
Sveta jest luzerką finałową ogólnie, Safina wielkoszlemową. Ale tym razem nie powinno się skończyć ja w dwóch poprzednich przypadkach dla aktualnej liderki rankingu. Już zasmakowała finałów WS. Jedyne co może jej przeszkodzić to presja bo to ona jest faworytką. Kuzi może na luzie podejść do meczu.
Droga Dinary przypomina mi podboje Any. Finał RG, finał AO, zwycięstwo w RG?
Zobaczymy jutro...
Chciałabym tylko aby nie był to error fest tylko klasowy pojedynek
Kibicuję Kuzi bo od samego początku była moją faworytką
Davai Sveta! |
|
|
Mes |
Wysłany: Czw 19:08, 04 Cze 2009 Temat postu: |
|
Nie wiadomo, jak to będzie - Safina dwa razy rozkleiła się dokumentnie w finale WS. Do trzech razy sztuka? |
|
|
Aga |
Wysłany: Czw 19:01, 04 Cze 2009 Temat postu: |
|
W finale stawiam na Safinę, choć Kuznetsova tanio skóry nie sprzeda no i musimy wiać pod uwagę to ze tenis kobiecy jest bardziej nieprzewidywalny niż męski |
|
|
Ania |
Wysłany: Czw 18:52, 04 Cze 2009 Temat postu: |
|
U babeczek sprawa wyjaśniona w kwestii zestawu finałowego, a mianowicie Kuznetsova zagra z Safiną, czyli tak jak typowałyśmy.
Safina przeszła kolejny pojedynek bez większego szwanku chociaż jak patrzę na statystyki to nie są już takie dobre gdyż niewymuszonych ma tyle samo, co winnersów, a na dokładkę 7 podwójnych.
U Kuznetsovej statystycznie wygląda to dużo lepiej, nawet w sytuacji gdy straciła jednego seta.
No, ale nie ma co prorokować mając na względzie same cyferki.To są babki, u nich nic nie wiadomo |
|
|
Ania |
Wysłany: Śro 20:13, 03 Cze 2009 Temat postu: |
|
Szkoda mi Sorany, tak byłaby moją faworytką.
W takim razie jestem za Kuzi, niech Agnieszka chociaż będzie usprawiedliwiona, że przegrała z późniejszą triumfatorką xD |
|
|
Monia |
Wysłany: Śro 16:19, 03 Cze 2009 Temat postu: |
|
Mecz luzerek xD Wyglądało to jakby żadna nie chciała go wygrać.
Sveta prowadzi wysoko, Renia goni, Renia prowadzi, traci zaraz przełamanie. Paranoja
Pierwszy set wysokiej klasy, potem siadło spotkanie, a w trzecim obie były już porządnie zmęczone i trafiać przestawały.
Kuzia odnalazła jednak pokłady siły psychicznej i fizycznej i wygrała.
Serena więc RG ponownie nie wygra ale na trawie podobnie jak Venus będą dominować.
Sorana została rozklepana równo przez Stosur. Ale 1/4 to i tak ogromny sukces dla tej dziewczyny
No to teraz ma być finał Dinara-Sveta. Po raz 3 w sezonie |
|
|
Ania |
Wysłany: Wto 20:57, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
Jak Roger nie wygra, a Serena tak to ja się pójdę powiesić chyba To będzie masakra.
Podzielam opinię Wisły dotyczącą Marii.Moim zdaniem to jest brak treningów.Przecież nawet jak brała przerwy medyczne to raczej na masowanie nóg niż bark.Może się trochę asekuruje przy serwisie, ale nie wierzę by aż tak narażała bark, który był po tak ciężkiej kontuzji i grała z nim.Kwestia wejścia w treningi i ogrania meczowego. |
|
|
Mes |
Wysłany: Wto 17:26, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
Nie no, jak naczelny Czołg wygra RG to ja będę się spodziewać nawet Kleybana na pierwszym miejscu |
|
|
Monia |
Wysłany: Wto 17:20, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
Ja już dawno zwątpiłam
Jak Sharapova, która nie wie co to poślizg na mączce mogła być w półfinale i ćwierćfinale RG, to beznadziejnie grająca Serena może go wygrać
Uroki WTF |
|
|
Mes |
Wysłany: Wto 17:13, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
Jak wygra go Ciastkowa to ja zwątpię chyba w kobiecy tenis... |
|
|
Monia |
Wysłany: Wto 17:07, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
To chyba Stopa chciał by Dominika się wypierdzieliła, bo Lechu już na samym początku meczu powiedział, że Cebula to jego ulubienica & faworytka
A przy stanie 5/2, to sama zaczęłam się denerwować, że Marynia jeszcze wygra xD Słowaczka już się irytowała, a u Marysi zatrybiło w grze.
No ale skończyło się happy endem
Jutro Renia vs. Sveta
Niech ta, co wygra, wygra cały turniej |
|
|
Wisełka |
Wysłany: Wto 16:53, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
Nie no ja nie zniese tych komentarzy.
Było to spotkanie pięknej marii, z brzydka Cibulkową
na początku gadali, że im bliżej końca spotkania - tym trudniej będzie rosjance.
Pod koniec 2. seta zmienili zdanie zarzucili, że teraz gra marii będzie wyglądała tylko lepiej!
Gubili się kurna! Zaprzeczyli sobie pod koniec, bo gdy ktoś ma problemy kondycyjne, braki w treningach i najważneijsze jeśli kogoś coś boli (ją niby to ramię), to:
a) oddaje się walkower
b) kreczuje w trakcie spotkanie
c) gra się ciągle na tym samym słabym poziomie
d) gra się nierówno
marycha pod koniec grała całkiem całkiem, więc moim skromnym zdaniem, na bark nie można wszystkiego zganiać. Według mnie ma braki w treningach i nie ma czucia piłki. Nie sądzę, że grałaby z bólem, narażając się na pogłebienie tego urazu, a w dalszej kolejności poważneijszą kontuzję. Przecież to nienormalne?!
Uśmiałam się za to, kiedy mówili, że jeszcze nei wszystko stracone dla rosjanki przy stanie 5/2 w 2. secie
tak chcieli, żeby Słowaczka sie potknęła
Azerka faktycznie, hałasuje sporo, ale generalnie ją lubię. De Brito głośniej dawała po uszach i jakoś bardziej działała mi na przewód pokarmowy
No to Danka w finale xDD |
|
|
Ania |
Wysłany: Wto 16:44, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
Safina się uporała z Azarenką, ale były 3 sety.Ze strony statystyk wygląda to śmiesznie bo Safina miała więcej niewymuszonych i mniej winnersów, mniej punktów wygranych, a i tak wygrała
Co do Maryśki.No nie wyczołgała się już.Cibulkova ją odprawiła jak się patrzy.Ale powiedzmy sobie szczerze to jest ogromny sukces Maszy by po kontuzji dojść do QF |
|
|