Autor |
Wiadomość |
Ania |
Wysłany: Nie 14:58, 28 Mar 2010 Temat postu: |
|
No jest młoda, ale po sukcesie, którym było wygranie RG i jeszcze bycie nr 1 trudno powrócić.
Znowu nowy trener? No cóż, zobaczymy. |
|
|
Monia |
Wysłany: Pon 17:26, 22 Mar 2010 Temat postu: |
|
Dzisiejszy ranking
Jedynym pozytywem ostatnich dni jest fakt zatrudnienia nowego trenera, którego jak sama Ana zapowiedziała, zaraz nie zwolni
Niby wciąż jest młoda, ma czas żeby zebrać się do kupy i wrócić ale ona sama musi tego chceć a nie tylko rozpowiadać na prawo i lewo jakie to ona ma zamiary.
Bo oto wypoiedź dla serbskiej gazety "Politika":
At Indian Wells and Miami result will not be primary for me. Most important will be to back again my attacking game style and to dominate since start till end of matches. I achieve that partly in New York.
Pożyjemy, zobaczymy...
Edit:
Miami 2r. Ana def. Parmentier 6/4 6/3
Pierwsze wygrane sety i cały mecz od stycznia |
|
|
Mes |
Wysłany: Pon 14:53, 22 Mar 2010 Temat postu: |
|
Moje "let's go Ana" ponuro się sprawdza. Co tej dziewczynie jest? Jej porażki to nie przegrane tylko katastrofy.
Nie miałam okazji o tym napisać wcześniej, ale taka refleksja mnie naszła po przegranej Banany z Sevastovą. |
|
|
Wisełka |
Wysłany: Sob 12:40, 13 Lut 2010 Temat postu: |
|
Nie no sesja extra.
Z tym, że ja nie lubię jak babki za bardzo się rozbierają na potrzeby zdjęć. |
|
|
Ania |
Wysłany: Śro 0:39, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
A mi się sesja w ogóle nie podoba.Stroje nie za fajne, jeszcze ten drugi typ, to ma taki stanik, że Ana ma cycki wielkości orzeszków ziemnych Nie wiem, fatalne jak dla mnie.
Kiedyś Anę lubiłam, teraz to mi już dawno przeszło, jeszcze zanim miała ten spadek formy.Widziałam, że gwiazdorzy, ale nie sądziłam, że będzie aż tak fatalnie.
Nawet nie wiem, czy chcę pisać "szkoda", skoro robi to na własne życzenie. |
|
|
Aga |
Wysłany: Wto 21:13, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
No sesja niczego sobie, tylko szkoda że na korcie się nie prezentuje tak jak na tych zdjęciach. Tak niech zmieni branżę |
|
|
Monia |
Wysłany: Wto 19:23, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
Sprostowanie
To nie było Nic się nie stało. tylko Nie martw się.
Tak czy siak mamusia jest tak samo ślepa jak córcia
Informacja
Ana wycofała się z turnieju w Dubaju. Tak więc aby rozpocząć kibicowanie musimy czekać do IW
Oficjalnego powodu jeszcze nie znalazłam. Podczas meczu deblowego w FedCup podobno zabolało ja ramię czy coś w tym stylu. Ja to się zastanawiam od kiedy ona się taka kontuzjogenna stała
Grać to ona dużo nie gra, trenować nie trenuje. Pewnie od chodzenia po polu golfowym te urazy
Albo musi zrobić kolejna zajebiście ważną sesję w bikini
Bo właśnie, po swojej porażce w 1r. USO Ana zrobiła sobie sesję dla Sports Illustraded
Oto niektóre ze zdjęć:
Może to jest pomysł na karierę dla niej? |
|
|
Mes |
Wysłany: Pon 17:55, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
Cytat: | Mama też chyba nie pomoże. Czytałam, że podobno po meczu z Kuzi pani Dragana powiedziała do córki: Nic się nie stało.
|
Aha... No to ja też nie mam pytań.
Cytat: | Poza tym Ana w pomeczowym wywiadzie powiedziała iż uważa, że grała dobrze z Kleybanovą.
To ja dziękuję. Nie mam więcej pytań
|
Ona siebie widzi? Jak błąd na błędzie to dobra gra to ja za taki tenis podziękuję.
Poza tym odsłuchałam sobie wspólny wywiad Serbek po przegranym deblu: Ana wesolutko stwierdziła, że taak, przegrały debla, ale zdobyŁY punkty w singlu. Kurna, kto zdobył, ten zdobył.
Cytat: | Kibicujmy teraz mocno, aby odpadła w najbliższych turniejach w pierwszych rundach i spadła mocno w rankingu. Może wtedy dziewczynka sobie zda sprawę z tego, że dobrze jednak się nie dzieje
|
Let's go Ana, let's go! |
|
|
Monia |
Wysłany: Pon 12:19, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
Ej, każda z nich jest inna, to i pojecie "bez formy" ma inne odwzorowanie w rzeczywistości. Nie mierzmy obu Serbek tą samą miarą.
JJ pomimo kryzysu posiada pokonywać swoje słabości w czasie meczu. Walczak po prostu. Ana od pierwszej minuty meczu jest zdenerwowana. Na dodatek pozwala własnym emocjom kontrolować siebie, a nie na odwrót.
To w ogóle jest bardzo skomplikowana sprawa
Mama też chyba nie pomoże. Czytałam, że podobno po meczu z Kuzi pani Dragana powiedziała do córki: Nic się nie stało.
Poza tym Ana w pomeczowym wywiadzie powiedziała iż uważa, że grała dobrze z Kleybanovą.
To ja dziękuję. Nie mam więcej pytań
Kibicujmy teraz mocno, aby odpadła w najbliższych turniejach w pierwszych rundach i spadła mocno w rankingu. Może wtedy dziewczynka sobie zda sprawę z tego, że dobrze jednak się nie dzieje
A pomysł listu po wczorajszej żenadzie stał się faktem i zajmujący się tą sprawą użytkownik wkrótce zabierze się do pisania. Ma zamiar opublikować go na forum, więc jak tylko to zrobi pozwolę sobie na podzielenie się z wami tą treścią xP |
|
|
Ania |
Wysłany: Nie 23:32, 07 Lut 2010 Temat postu: |
|
Najlepsze i tak są Polki, ze swoim śmiesznym 5:0,o którym trąbiła Isia
Ana dostaje w dupę jak leci ostatnio.Trochę ugrała w Brisbane, ale serwis jak Monia pisała nadal katastrofalny. |
|
|
Mes |
Wysłany: Nie 16:35, 07 Lut 2010 Temat postu: |
|
Wiecie co? To jest, cholera, dziwna sprawa. Obie Serbki są bez formy. Tylko jak widać "bez formy" i "bez formy" się między sobą różni. Ana przegrywa totalnie bez walki. Dżej tymczasem wyciąga mecz z Klejbanem od stanu 4:6 1:4 15:40, a teraz wygrywa trzysetówkę z Kuzniecową.
Jak myślicie, na czym polega ta różnica? Bo dla mnie to trochę komiczne.
EDIT:
No nie! Ręce opadają, cycki opadają... |
|
|
Ania |
Wysłany: Nie 15:45, 07 Lut 2010 Temat postu: |
|
Ana sukcesywnie pokazuje, że jest w kompletnej rozsypce i w ogóle nie ma o czym mówić.Żadnej dobrej gry z jej strony. |
|
|
Mes |
Wysłany: Nie 14:56, 07 Lut 2010 Temat postu: |
|
Tia Novak może co najwyżej poprosić mamę, żeby Anie przyłożyła patelnią - jej nie trzeba "wpływania" tylko terapii szokowej raczej.
Wiesz, Monia, ja się zwycięstwa nie spodziewałam - ale jakiejś walki tak. |
|
|
Monia |
Wysłany: Nie 14:44, 07 Lut 2010 Temat postu: |
|
Formy nie ma od 19 miesięcy. Więc nie wiem na podstawie czego ktoś mógł oczekiwać wyniku innego niż też wyżej zamieszczony.
Chyba tylko wieczni optymiści albo zaślepieńcy spodziewali się zwycięstwa
A wiecie co:
Fani Any z tennisforum.com wpadli na pomysł by napisać list do Novaka (są w końcu przyjaciółmi od lat), aby wpłynął on jakoś na nią by nie zaprzepaszczała swojej kariery i uciekała od problemów, bo same one się nie rozwiążą itp.
Biedaczek Swojej kariery musi pilnować, a tu jeszcze jacyś fanatycy każą się interesami rodaczki zajmować xDDD |
|
|
Ania |
Wysłany: Sob 22:45, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
Polec z Kuzi to nie obciach, ale Ana nie ma formy i tyle.
A fotka śmieszna
U nas też po 1, więc nie jest źle xD |
|
|