FAQ
::
Szukaj
::
Użytkownicy
::
Grupy
::
Galerie
::
Profil
::
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
::
Zaloguj
::
Rejestracja
Forum Pierwsze polskie forum o Novaku Djokovicu! Strona Główna
->
Dzieła użytkowników
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Sprawy forum
----------------
Regulamin
Do użytkowników
Nole, Nole i jeszcze raz Nole
----------------
Ukratko o Novaku
Newsy
On court
Off court
Nole na wesoło :)
Fotki
Tenisowy świat
----------------
Wielki Szlem
Turnieje ATP
Turnieje WTA
Pozostali tenisiści i tenisistki
Komentatorzy & komentarze
My, czyli fani Novaka
----------------
My - sami o sobie
Nasze zainteresowania
Dzieła użytkowników
Sport
Rozmowy w tłoku
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Eliana
Wysłany: Pon 10:19, 17 Sie 2009
Temat postu:
Mes boskie było
Też mam na imie Monika, tak więc miałam dobrze i sobie wyobrazić mgłam że to ja haha
Ania
Wysłany: Czw 22:43, 13 Sie 2009
Temat postu:
Hahaha, patelnia boska
Absolutnie świetne
Aga
Wysłany: Czw 12:37, 13 Sie 2009
Temat postu:
Nic tylko pozazdrościć nagrody, jak zwykle Mes rewelacja
Monia
Wysłany: Czw 11:33, 13 Sie 2009
Temat postu:
Genialne
Wykład o patelni mnie rozwalił
No i jestem bitch
Tak na marginesie to trochę prawdy jest w tym opowiadaniu, bo kiedyś chciałam być dziennikarką xD
Dzięki Mes
KaŚ
Wysłany: Śro 22:30, 12 Sie 2009
Temat postu:
Mes to jest BOSKIE
aż zazdroszczę Moni
Mes
Wysłany: Śro 15:36, 12 Sie 2009
Temat postu:
Nie chcę tworzyć odrębnego wątku, bo opowiastka jest powiązana właściwie z dramatem. A więc, moje Panie, nagroda Moni:
"Wywiad z Gwiazdą"
- Wiedziałam, wiedziałam, wiedziałam!
Gdyby ktoś mógł zobaczyć teraz Monikę, miałby świetną okazję do zilustrowania w encyklopedii hasła „schizofrenia”. Radość musiała znaleźć ujście, zostać porządnie wyrażona – dziewczyna nie miała przydomka „Icewoman” czy coś podobnego. Szalała więc ze szczęścia całkowicie bezkarnie. Skakała po łóżku, wykonywała jakieś skomplikowane tańce plemienne. Piszczała przy tym niczym Ana Ivanovic w słynnej fazie ADHD. Powód mógł wydać się prozaiczny komuś nie splamionemu bzikiem na punkcie tenisa. Jednak dla Moniki był wspanialszy niż klata Novaka i uśmiech Erniego razem wzięte, cudowniejszy nawet od boskiego Majkiego. Dostała list. Nie taki zwykły, żaden rachunek ani ponaglenie z biblioteki. Wygrała konkurs, w którym nagrodą miało być przeprowadzenie profesjonalnego wywiadu z nie mniej profesjonalnym zawodnikiem, bądź też profesjonalną zawodniczką. Ofiarę typowała redakcja tenisowego czasopisma. Monia nie mogła powstrzymać ekscytacji. Kto to będzie? Na wielką gwiazdę nie liczyła, ale może Ernie, Sorana, albo chociaż Marat?
Czym prędzej udała się więc do siedziby redakcji, aby się tego dowiedzieć. W pośpiechu nie zjadła nawet śniadania. Nie wiedziała, kiedy i jakim cudem tam dotarła. Po krótkim oczekiwaniu znalazła się w schludnym, nijakim biurze redaktor naczelnej. Kobieta o miłej, łagodnej twarzy uśmiechnęła się do niej, wskazując krzesło naprzeciw swojego biurka.
- Gratuluję – powiedziała. – Twoim zadaniem jest przeprowadzenie wywiadu, jak zapewne wiesz. Cel: Belgrad.
Janko? Victor? Jakiś młody, obiecujący Serb? Monika pamiętała trochę nazwisk z zeszłorocznego Serbia Open, ale niewiele one jej mówiły tak na dobrą sprawę.
- Kto to taki? – zapytała, starając się, by jej głos brzmiał spokojnie. W rzeczywistości ledwo mogła usiedzieć na krześle z ciekawości.
- Novak Djokovic.
Monika zdębiała. Siedziała przez chwilę w milczeniu, z lekko otwartą buzią, wytrzeszczając na redaktorkę pełne zdumienia oczy.
- Czemu tak cię zatkało? – zdumiała się pani redaktor. – Przecież to wspaniale, że się zgodził, prawda?
Dziewczyna wzięła parę głębszych oddechów. Powoli odzyskała równowagę duchową.
- Ja… Ja nie mogę przeprowadzić wywiadu z NIM – stwierdziła dobitnie.
- Dlaczego?
- Jestem jego fanką! To okropne! Co on sobie o mnie pomyśli, kiedy zaniemówię na jego widok, albo, co gorsza, zacznę się ślinić, bo…
Wolała nie kończyć zdania. Sytuacja była nie do pozazdroszczenia. W co ona się wpakowała? Przeklęła w duchu dzień, w którym przeczytała o tym konkursie. Co miała teraz miała zrobić? Ta wygrana to szansa – miała zrezygnować? Redaktor naczelna położyła jej rękę na ramieniu.
- Nie martw się – pocieszyła. – Na pewno nie będzie tak źle. Myślę, że dasz radę.
Monika miała co do tego pewne wątpliwości. Jednak tydzień później siedziała w samolocie do Belgradu, obłożona profesjonalnym dziennikarskim ekwipunkiem i z rozmówkami polsko – serbskimi przed nosem. Jeśli już miała to zrobić, to porządnie.
- Więcej samogłosek proszę – mruczała w książkę, jednak ta ani myślała jej słuchać.
Stawiła się w umówionym miejscu punktualnie. Kawiarenka o wdzięcznej nazwie „?” – jedno z najbardziej charakterystycznych miejsc stolicy Serbii. Zamówiła kawę, w spokoju oczekując na swojego idola – teraz przyszłą ofiarę jej idiotycznych (tak myślała), dociekliwych pytań.
Piętnaście minut. Dwadzieścia. Pół godziny. Monika zaczynała tracić cierpliwość. Jak można tak nie szanować czyjegoś czasu, zwłaszcza czasu kobiety? To niewyobrażalne. Po godzinie miała ochotę cisnąć to wszystko w diabły, pójść na przechadzkę po mieście, kupić jakąś pamiątkę i wyjechać jak najdalej stąd, choćby i do Moskwy.
Pojawił się dokładnie po godzinie i kwadransie, kiedy Monia już obmyślała sposoby zemsty, z wsypaniem jakieś trucizny do napoju na czele. Zdyszany Novak opadł na krzesło naprzeciwko niej.
- Przepraszam cię – wydyszał, próbując zmiękczyć czarującym uśmiechem.
Dziewczyna zmierzyła go piorunującym spojrzeniem.
- Cyjanek się sypie czy wlewa? – zapytała nagle.
- Co?
Przez chwilę patrzyli na siebie, Monika ze złością, Novak ze zdumieniem. Nagle wybuchnęli śmiechem. Długo nie mogli się uspokoić.
- Może zanim mnie zabijesz, to pomożesz? Proszę – Novak spojrzał na dziewczynę tak, że słynny kot ze Shreka mógł mu pozazdrościć.
- A wywiad?
- Wywiad nie zając, nie ucieknie. Wiesz przecież, że jutro Dzień Matki, nie?
- No tak… Ale w czym ja ci pomogę?
- W wyborze prezentu oczywiście. Konkretniej to patelni.
Tego Monika się nie spodziewała.
- Patelni? Nie wydaje ci się, że to prezent zbyt… Prozaiczny? Praktyczny?
Novak zrobił wielce ważną minę, recytując, niczym wykutą na pamięć lekcję:
- Patelnia jest jak Nokia – connecting people. Jak Nike – Just do it. Jak Pepsi – ask for more. Jak Peugeot – zaprojektowana, by cieszyć. Jak Telekom Srbija – łączy nas coraz więcej. Jak Mobtel – tak tak. Jak OB – okej. Jak RedBull – dodaje skrzydeł. Jak Mars – krzepi. Jak Snickers – na co czekasz? Jak BMW – radość z jazdy. Jak proszek do prania – bądź sprytny, po co przepłacać.
Monika wytrzeszczyła oczy. Wykład o patelni? Ciekawe.
- Skąd to wytrzasnąłeś? – zapytała z niedowierzaniem.
Uśmiechnął się.
- Moja mama zawsze to powtarza. Bardzo życiowe, prawda?
Tak, rzeczywiście. Monika postanowiła nie wypowiadać swojej opinii na temat „mądrości życiowych” Novakowej mamy – jeszcze by się obraził. A ona zbyt wiele już przeszła, by stracić okazję na wywiad z nim. Grzecznie podreptała za nim do sklepu, służąc radą w kwestii doboru odpowiedniej teflonówki. Novak przez cały czas raczył ją podobnymi maksymami. Pomyślała, że mógłby wydać poradnik gospodyni domowej na podstawie tych formułek, które słyszał w domu i z pamięci swobodnie recytował. Po około dwóch godzinach wrócili do kawiarenki „?”. Z patelnią obwiązaną wstążką z kokardką i w dobrych humorach, chociaż w głowie Moniki jeszcze huczały „pouczenia”.
- Może przejdźmy do wywiadu?
- Nie ma sprawy. O co zapytasz najpierw?
Monia zerknęła w kartkę, na której zapisała sobie pytania. Już uruchomiła dyktafon, kiedy nagle…
- Novak! Co ty tu robisz?
Dziewczyna obejrzała się za siebie i jęknęła. Jeszcze tylko Natasy Bekvalac, ten plastikowej Barbie, do szczęścia jej brakowało. „Serbska Doda” wyszczerzyła się do niej triumfująco, po czym wdała się w rozmowę z Novakiem. Monika zrozumiała z niej niewiele, co najwyżej jakieś strzępy w rodzaju: „nie, dzięki”, „też się cieszę, że cię widzę”, „mój silikon ma się dobrze” i „nie mogę, mam próchnicę”.
„Kurczę!”, myślała pechowa dziennikarka, „ Mam tu siedzieć i słuchać opowieści o silikonie i zębach tego plastika, na dodatek nie rozumiejąc połowy? W życiu! Tylko co by tu zrobić, żeby ją spławić i przeprowadzić wreszcie ten cholerny wywiad?!”
Odpowiedź spłynęła sama – patelnia. Monika po cichu wzięła ją z krzesła, na którym dotąd niczym nie niepokojony prezent – niespodzianka sobie leżał. Parę kroków i… wspaniały cios. Bekvalac padła na ziemię, jakby ugodził w nią piorun z jasnego nieba. Novak spojrzał na nią z podziwem i – co dziwne – wdzięcznością.
- Pięknie – pochwalił.
- Patelnia jest jak Nike – Just do it – wydyszała z żądzą dalszego mordu w oczach. – Miałeś rację. To jak, przeprowadzimy wreszcie ten wywiad?
- Jasne. A kiedy Natasa oprzytomnieje, możesz przetestować na niej „ask for more”…
Pełen sukces! Monika stwierdziła to z całą stanowczością, wysyłając wywiad do redakcji. Nie tylko wspaniały materiał, ale też tyle dobrej zabawy… Warto było tłuc się do tego Belgradu. No i…
- Ask for more – powiedziała do siebie, zamykając laptopa.
Monia
Wysłany: Śro 10:18, 12 Sie 2009
Temat postu:
Całkowicie zdaję się na Ciebie
Możesz ze mną zrobić co chcesz
Nawet wykreować na wredną bitch xD
Oczywiście zapodawaj kolejny dramat
Jeśli masz wenę, to nie może się ona marnować
Mes
Wysłany: Wto 17:15, 11 Sie 2009
Temat postu:
Kiedy złe dni są fajniejsze
Myślałam o czymś innym
Wisełka
Wysłany: Wto 16:55, 11 Sie 2009
Temat postu:
A może komedia pt. "Kiedy Novak ma dobry dzień"? Co, może być?
Aga
Wysłany: Wto 15:54, 11 Sie 2009
Temat postu:
Co za pytanie! Oczywiście że nie, ja bym była zachwycona a nie znudzona
Ania
Wysłany: Wto 15:51, 11 Sie 2009
Temat postu:
Jasne, że nie
To drugie też bym chyba wybrała bo to w sumie śmieszne może być xD
KaŚ
Wysłany: Wto 12:27, 11 Sie 2009
Temat postu:
NIE xD
Mes
Wysłany: Wto 11:40, 11 Sie 2009
Temat postu:
Dobra. Jeśli masz jakieś preferencje - pisz
A ja mam do was pytanie: jakbym zarzuciła kolejnym dramatem, to nie byłybyście znudzone?
Monia
Wysłany: Wto 10:20, 11 Sie 2009
Temat postu:
Obie propozycje są bardzo kuszące.
Po krótkiej chwili namysłu wybieram bramkę numer.... 2!
To będzie takie ekscytujące xDDD
Mes
Wysłany: Pon 14:32, 10 Sie 2009
Temat postu:
Hmmm...
1. Możesz mnie wykorzystać niecnie, jeśli będziesz potrzebowała jakieś przysługi
2. Mogę uczynić cię bohaterką jakiejś grafomanii by me xD
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
(C) 2001, 2005 phpBB Group
Theme Retred created by
JR9
for
stylerbb.net
Bearshare
Regulamin