Autor |
Wiadomość |
Monia
Welcome to Srbija
Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 1704
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedlce City
|
Wysłany: Sob 1:57, 15 Sie 2009 Temat postu: |
|
Nieeee...
2 df w tie-breaku
I ten czelendż będzie mu się śnił długo
Edit (po odespaniu tego wszystkiego)
Źle, źle, źle było.
Właściwie nie wiem, co napisać o grze. Był to jeden wielki error.
Miał fazę na początku drugiego gdzie trafiał jak chciał forhendami wzdłuż linii ale po stracie podania na 3/2 wszystko się rozleciało.
Kolejna fala przytrafiła się przy 6/5. Miał 0/30, EjRod wyrównał na 30/30 i wolej dający piłkę setową Novakowi zatrzymał się na taśmie. Pech.
W tie-breaku: mini brejk na dzień dobry po podwójnym. Andy był na tyle hojny, że zaraz oddał forhendem w siatkę co zyskał, ale wkrótce kolejny df i po zawodach.
Jak się spodziewałam Rod mało psuł, a gdy trzeba było przyspieszał i nie było co zbierać jak np. to minięcie dające przełamanie w pierwszym secie. Albo przy piłce setowej w wymianie zamiast zaryzykować, to przebijał i dał Novakowi wykazać się i popełnić błąd.
[link widoczny dla zalogowanych]
Czytam teraz opinie o spotkaniu. Oto kilka z nich:
-The old djoker was the man who used to tell the crowd the shut their idiot mouths when they cheers mugs like Tsonga.
Djoker be the man once again and stop acting like a weak little girl.
-I really miss the chest-thumping Novak. He looks lost out there, like he doesn't know what kind of tennis player he wants to be anymore. He cares too much what others think about him.
-Speaking of changes, the biggest difference I see between Novak now and last year? His less than stellar play on the biggest points. In tiebreaks, down break point...the man almost ALWAYS got his first serve in and played an incredible point. Now? Double faults and weak play.
Piszą także, że to madrycki mecz z Nadalem zburzył jego pewność siebie, a od finału w Queens daje ciała w tie-breakach.
Niestety to prawda
Nie da się ukryć, że od jakiegoś czasu Nole chodzi po korcie jakiś zamulony, nie ma tego ognia i agresji z ubiegłego roku.
Weź Słońce ty moje, wróć i stań się bardziej bitchowaty!
Na sam koniec gratuluję także tym, którzy uważają i nazywają Novaka oszukańcem
Tak się składa, że jest on jednym z uczciwszych o ile nie najuczciwszym zawodnikiem na korcie. Być może każdy inny gracz odszedłby od tego śladu i siadał na krzesełko nawet gdyby wiedział, że piłka trafiła w kort.
Novak zachował się fair jak na prawdziwego sportowca przystało, nawet jeśli w końcowym rachunku skończyło się to dla niego źle.
Ajde i do przodu! Czas na Cincy
A [link widoczny dla zalogowanych] tak na poprawę nastroju (by pica_pica z mtf)
________________________________________
Rożer
Rany koguta, w żadnym wypadku nie spodziewałam się takiego pokazu luzerstwa z Congą Z Nadalem takie historie w przeszłości się zdarzały ale z nikim innym więcej. Nawet papa Fed powinien wbić 4 wygrywające i skończyć sprawę jak nie za pierwszym razem to za drugim.
Jednak na USO będzie ok. Rodżer jest jak Serena Williams. W WS gra zawsze dobrze
Del Pony No muszę powiedzieć, że nie wierzyłam iż JM może wygrać. W starciu z mocnym rywalem wyszło, ze jeszcze trochę potrwa zanim Nadal wróci do formy. Ten ćwierćfinał, to i tak dużo.
Mamy rewanż za Waszyngton Liczę, że i tym razem del Portko wygra
I już kończąc to wypracowanie dodam, że chyba witamy nowy #2
Nie jestem pewna ale albo Maryś musi wygrać półfinał (co z wymęczonym i kontuzjowanym Tsongą nie wydaje się być trudnym zadaniem) albo już nim jest
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Monia dnia Sob 13:58, 15 Sie 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ania
Welcome to Srbija
Dołączył: 14 Cze 2008
Posty: 2691
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 16:04, 15 Sie 2009 Temat postu: |
|
No przyznam, że nie oglądałam całego spotkania, ale sama liczna errorsów w statystykach mówi za siebie.Novakowi niewiele wychodziło, ewentualnie gra po liniach.Andy bardzo pewny siebie, nie gubił rytmu, dokładnie wiedział, co grać.Spory wachlarz zagrań, tyle ile trzeba, nie tracił zimnej głowy.Novak przeciwnie....
Zgubił się nam trochę chłopak.Faktycznie to nie to samo, co w zeszłym sezonie.A czasem miałam wrażenie jakby wracał, ale jednak nie.Zgaszony, tak jak już pisała Monia, musi nabrać więcej werwy i coś jest chyba nie tak od strony treningowej.Może to i prawda, że przez tą porażkę w Madrycie, a ja uważam, że raczej w Queens nie może znaleźć rytmu.Ale inaczej niż w przypadku Any, ja uważam, że Novak jeszcze wróci
No Roger wtopił i mogę go usprawiedliwiać, że dzieci, ale nie powinno mu się to zdarzyć.Aczkolwiek jakoś dziwnie mnie to nie irytuje specjalnie.
Dziękuję Portkowi
Oooo, dobre.Chyba jednak wolę Murraya, poza tym walka Novaka o wyższą pozycję z Nadalem będzie dla mnie ciekawsza xD
Fryty poleciały, zarówno jak i Kubot/Marach.
Roddick z Del Potro będzie miał ciężko.Argentyńczyk jest na gazie i fali wznoszącej.Będzie musiał się Andy wznieść na wyżyny i walczyć.
Tsonga z kontuzją to rzeczywiści dla Szkota powinna być bułka z masłem, ale zobaczymy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monia
Welcome to Srbija
Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 1704
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedlce City
|
Wysłany: Nie 12:59, 16 Sie 2009 Temat postu: |
|
Del Pony def. Roddick 4/6 6/2 7/5 broniąc jedną piłkę meczową
Pierwszy finał Mastersa
Tylko do jasnej ciasnej, co on takiego ma czego nie ma Novak, że może go pokonać?
Albo EjRod zagrał gorzej niż w ćwierćfinale
Aż żałuję teraz, że poszłam spać
Jakie typy na finał?
Stawiam na Mandy'ego.
Chciałabym aby wygrał Pony ale obawiam się, że Maryj będzie mu grał ciągle slajsikami co uniemożliwi del Portko szaloną łupaninę i tytuł pojedzie do Szkocji...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania
Welcome to Srbija
Dołączył: 14 Cze 2008
Posty: 2691
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 22:08, 16 Sie 2009 Temat postu: |
|
Nie oglądałam SF Murray'a i Tsongi, ale nie przypuszczam, że nuda była.
Za to oglądałam Roddicka i Del Pony'ego.W pierwszym secie szli cios za ciosem, ale w ostatnim gemie Rodowi udało się przełamać Del Potro i wygrał.Prezentował bardzo dobry tenis, to co w QF z Novakiem.Drugi set kompletnie mu się posypał i nie trafiał prawie nic fh.W trzecim szli równo, Rod miał piłkę meczową, której nie wykorzystał, a całość zemściła się w jego gemie serwisowym kiedy to popełnił podwójny błąd serwisowy.Potem Del Potro dopełnił już tylko dzieła wygrywając swój gem potężnymi serwisami.
Szkoda mi Andy'ego bo miał szansę Ale w drugim i trzecim secie nie grał już tego co w QF i pierwszym secie
Del Pony'emu wystarczyło sił tylko na dwa sety, potem wymiękł, a Szkot go rozjechał. Nie oglądałam, ale przykro
[3] M Bhupathi (IND) / M Knowles (BAH) d [7] M Mirnyi (BLR) / A Ram (ISR) 64 63
Chyba Fryty nie muszą płakać, że przegrały ze zwycięzcami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wisełka
I cannot move my skinny, tiny ass
Dołączył: 20 Lip 2007
Posty: 1669
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z nienacka
|
Wysłany: Pon 7:28, 17 Sie 2009 Temat postu: |
|
Nawiązując jeszcze do tego nieszczęsnego ćwierćfinału...
Rod miał tylko 4 asy! (wszystkie, które zapamiętałam w mega ważnych momentach, np. gdy bronił bp) Jak to możliwe? Może tak, że więcej było tych brudnych?
Nie no załamka była. Wy piszecie o dobrej grze w zeszłym sezonie, a mi najbardziej tęskno za Novakiem z 2007
Siadł nam psychicznie kurde, nie ma w nim takiego sępa, który jak ma przełamanie, czy mini breaka to nie da sobie wydrzeć przewagi. Jakiś nieskupiony łazi.
Chwalimy go za serwis, bo ma dobry, ale te podwujne załamują!
Do beznadziejnego bilansu w/ue przywykłam, ale nie można tego tak zostawić. Z czego wynikają te błędy? Z super ryzykownej gry? Raczej nie...
Nie poprzecie mnie pewnie, ale uważam, że z Marianem Novak już chyba nie zrobi postępów. Owszem, znów zachwyci, znów coś wygra, ale to na takiej zasadzie, że po prostu zagra to co umie, lub rywale popsują. Pamiętam wywiad, gdzie Nole chwali Mariana, bo jest nie tylko trenerem, ale i kumplem, że fajne mają relacje. Ale na Boga! W takim razie niech zatrudni go jako kolegę do towarzystwa, albo sparing-partnera
I nie wierzę, że posypał się po tym finale z Nadalem. Za to niewątpliwie od spotkania z Haasem w Halle (a nie QC ), nie potrafi wygrywać tb
Novak zawalił, bo nie grał na miarę swoich możliwości, ale nie ma co robić tragedii, w końcu nie przegrał ze 120 rakietą świata, ale z ErjRodem, który ma super formę i jest #5.
Wniosek: WSZYSTKO DO POPRAWY ŁĄCZNIE Z GŁOWĄ!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monia
Welcome to Srbija
Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 1704
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedlce City
|
Wysłany: Pon 10:15, 17 Sie 2009 Temat postu: |
|
Biedny del Pony
Tak dzielnie rąbał przez dwa sety, fh i bh wchodził w kort jak tylko chciał i nawet pędziwiatr Andy nie dochodził do tych piłek
Wraz z biegiem meczu Maryś rozkręcał się coraz bardziej i zaczął mu lepiej wchodzić serwis. W ostatniej parti to była egzekucja
W trzecim secie JM prosił o interwencję medyczną, nie biegał i w ogóle taki zgaszony chodził bo wiedział, że już przegrał...
Ale miło sobie podziękowali po meczu. Nawet się przytulili
Del Portko może i tak być z siebie dumny Oby zdążył wypocząć do Cincy, to w ćwierćfinale będzie rewanż
Chyba nigdy nie zrozumiem polityki gry Maryja
Okopuje się za linią końcową i męczy rywali długimi wymianami a przy okazji widzów.
Ma zadatki do gry bardziej ofensywnej tylko widocznie z takim stylem gry mu dobrze
Może w przyszłości coś zmieni...
Co do Novaka:
Trener-kumpel to fajna sprawa. Tylko jak daleko można na tym wózku jeszcze pojechać albo czy w ogóle można?
Podobnie jest z Radwańską. U boku tatusia wypłynęła ale od dłuższego czasu postępów nie robi.
Nie wiem jaki kontakt na Rod ze Stefankim (może Ania wie coś więcej na ten temat) ale on odnalazł w Andym nowe pokłady, które teraz procentują.
Novakowi potrzebny jest właśnie taki trener, który nastawi go mentalnie jak to Larry zrobił z EjRodem a jeszcze wcześniej z Gonzem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania
Welcome to Srbija
Dołączył: 14 Cze 2008
Posty: 2691
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 15:51, 17 Sie 2009 Temat postu: |
|
Wisełka, ale ja się z Tobą zgodzę.To jest tak jak u Isi, jak Monika napisała.Przy nich wspięli się na szczyt, ale żeby się utrzymać trzeba się rozwijać.Novaczek nie ma jeszcze nawet 25 lat, więc rozwijać może się wciąż, tak jak to udowodnił Rod, którzy przecież nie jest już pierwszej świeżości.
Z tego, co mi wiadomo, to Andy ma dobre układy ze Stefanki, ale raczej nie ma mowy o kumplowaniu się, za krótko pracują ze sobą.
Novak już się zżył z Marianem, a Agnieszka z ojcem bo boją się pewnie, że jeśli zmienią to może być znacznie gorzej, a teraz nie jest tak źle.
Ale kto nie ryzykuje, ten nie wygrywa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|